poniedziałek, 20 maja 2013

I jak tu się dogadać..

Ech.. Dlaczego dziewczyny tak bardzo psychicznie różnią się od mężczyzn?
To bardzo dobre pytanie i naprawdę byłabym bardzo szczęśliwa gdyby ktoś mi w końcu na nie odpowiedział.

Taki przykład zaczerpnięty z codzienności:
Chłopak napisał do mnie smsa, słyszę dźwięk sygnalizujący nadejście wiadomości. Lecę na złamanie karku, patrzę: TAK TO ON ! :D
Japka mi się cieszy!
Odpisuję.

I tu jest między 'nami' zasadnicza różnica. Kobieta odpisze od razu.
Nie ważne, czy w tej chwili ogląda jeden z odcinków brazylijsko-latynoskiej telenoweli, czy piecze gęś polaną sosem szczawiowo-majerankowym.
Nawet jeśli w tej chwili spała, plotkowała z najlepszą kumpelą (co jak wiadomo może zająć wieki), czy grzebała w grządce w poszukiwaniu chwastów.. Jeśli zależy jej na mężczyźnie to pomimo wieeeelu przeciwności zawsze znajdzie chwilkę żeby odpisać Ukochanemu.
I chociaż może być to na pozór mało znacząca wiadomość, to kobieta musi odpowiedzieć na nią natychmiast.
Jakby od tego zależały nie tyle nawet dalsze losy związku, ale i całego świata.

Inaczej jest w przypadku mężczyzn.. Chociaż w początkowym etapie związku także pod tym względem starają się być idealni - nie trwa to jednak długo.
Jest sobie macho na spotkanku z kumplami.. nie odpisze, bo przecież tyle mają męskich spraw do obgadania (zwykle z serii - kupiłem sobie nową gierkę na komputer). Gościu przechadza się po ogrodzie, konstruuje wieżę Eiffla z klocków lego.
Dostaje wiadomość od Lubej.. Ale co tam. Dalej robi swoje z przekonaniem: "przecież nic się nie stanie jak odpiszę potem".
Nie wiedząc, że w tej chwili w głowie dziewczyny pojawia się myśl:
BIADA MU !

Przez następne 3 godziny podczas których mężczyzna dokańcza swoje arcydzieło i rzekomo nie może odpisać, kobieta ślęczy przed telefonem, zajmuje się drobnostkami, byle tylko odwrócić swoją uwagę od komórki, która dalej nie dzwoni (zepsuł się rzęch, czy jak!!?).
W głowie kłębi się tysiące myśli:
MA MNIE GDZIEŚ..
A już najpopularniejsza wersja brzmi:
CORAZ CZĘŚCIEJ MU SIĘ TO ZDARZA, CHYBA JUŻ MU NA MNIE NIE ZALEŻY..

Kochani mężczyźni nie rozumieją, że nie dając o sobie znać wprawiają nas w nastrój nagłego przygnębienia.
A później dziwią ich nasze obrazy i fochy.

Jak wiadomo męska część populacji uważa, że dziewczątka to takie stworzenia które zwykle przesadzają i wyolbrzymiają wszystkie problemy do mega rozmiarów. Może macie i trochę racji.
Ale tak już zostałyśmy stworzone.
Dla świętego spokoju odpisałby facet co robi, że przeprasza, ale jest zajęty i odezwie się potem.. Bądźcie pewni, że każda normalna dziewczyna to zrozumie.
I to wcale nie jest tak, że jesteśmy strasznie wymagające.
Po prostu kobiety już takie są. Niby czują się kochane, ale każde małe potknięcie ze strony faceta odczytują jako fakt, że coś jest nie tak.
Och. Na prawdę.. Biedni jesteście Panowie, że musicie nasze fochy wytrzymywać.
Ale tym piękniejsza wydaje mi się przez to miłość.
Chociaż tak niesamowicie się od siebie różnimy - potrafimy stworzyć wspaniały związek.
Czyż to nie cudowne?! :D

Piszę dzisiaj na taki inny temat, iż ponieważ chcę wyładować negatywny napływ uczuć w związku z moim chłopcem, który wyjechał na tydzień na kurs medyczny do Opola i nie daje znaku życia.
Halo ! Ja żyję i też bym chciała wiedzieć co się u niego dzieje !
Wiem, że pewnie jest zajęty, że ma wiele nauki, zajęć..
Ale, żeby przez całą dobę nie odezwać się ani słowem.. A pfyy..
W ciągu tych 24 godzin, ja znalazłabym zapewne co najmniej 24 powody, żeby napisać.. on: zero odzewu !
Ech.. i chciałabym być wyrozumiała.. ale już mu współczuję jak w końcu zadzwoni.. ;p